Porażka w Jazgarzewie
W naszym przedostatnim meczu ligowym w tej rundzie ulegliśmy na wyjeździe Sparcie Jazgarzew 2-4. Kto wybrał się w niedzielne popołudnie na mecz do Wólki Kozodawskiej na pewno nie żałuje. Mecz stał na bardzo dobrym poziomie. Był bardzo wyrównany. Było dużo bramek, dużo walki, dużo akcji, ładne parady bramkarzy i przede wszystkim obydwie drużyny grały piłką.
Mecz nie rozpoczął się dla nas szczęśliwie. Już w 2 minucie meczu straciliśmy bramkę. Sebastian Żukowski próbował wybić piłkę jednemu z zawodników gospodarzy. Po wybiciu jej wślizgiem piłka trafiła w nogi zawodnika Sparty i tak niefortunnie się odbiła, że inny zawodnik z Jazgarzewa wyszedł sam na sam z naszym bramkarzem i trafił do siatki. Od tego momentu „usiedliśmy” na rywalach. Skutkiem tego były dwie stuprocentowe sytuacje, których nie wykorzystali Kamil Bieńko i Krzysztof Janisiewicz. W 25 minucie wyrównaliśmy. Kacper Ciesielski strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Gdy wydawało się, że do szatni będziemy schodzić z wynikiem 1-1, Sparta przeprowadziła akcje swoją prawą stroną boiska. Płaskie dośrodkowanie przeszło wszystkich naszych zawodników. Piłka dotarła do stojącego na 5 metrze niekrytego zawodnika gospodarzy, któremu pozostało tylko dołożyć nogę. Mimo naszej przewagi pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1-2.
Druga połowa była bardzo wyrównana. W 45 minucie jeden z naszych obrońców sfaulował w polu karnym w niegroźnej sytuacji gracza Sparty. Sędzia odgwizdał karnego, którego na bramkę zamienił zawodnik gospodarzy. 10 minut później było już po meczu. Kontrę Sparty wykończył boczny pomocnik i mieliśmy 1-4. W 60 minucie zdobyliśmy bramkę. Stuprocentową sytuacje Kamila Bieńko obronił bramkarz, wobec dobitki Mateusza Kwietnia był już bezradny. W końcówce mimo kilku sytuacji nie udało się już zmienić wyniku.
Komentarze