Rzut karny to jeszcze nie bramka. Porażka z Ładami.

Rzut karny to jeszcze nie bramka. Porażka z Ładami.

Gdy nie strzela się dwóch rzutów karnych ciężko jest wygrać mecz. Niestety mimo kilku sytuacji kontynuujemy strzelecką niemoc.
W niedziele 7 czerwca rozegraliśmy na własnym boisku mecz 8 kolejki z UKS Łady. Niestety przegraliśmy 0-1.
Pierwsza połowa meczu była wyrównana, UKS Łady stwarzał zagrożenie pod naszą bramką ze stałych fragmentów gry. Po jednym z dośrodkowań mieliśmy dużo szczęścia. Zawodnik z Ład uprzedził obrońców i po jego strzale, a w zasadzie przedłużeniu, piłka minimalnie minęła poprzeczkę. W odpowiedzi przeprowadziliśmy składną akcje, po której Luca Nowosielski znalazł się sam na sam z bramkarzem. Niestety strzelił prosto w bramkarza, a dobitka Kamila Bieńko została zablokowana.
W drugiej połowie zawodnicy z Ład opadli z sił, dzięki czemu stwarzaliśmy sobie więcej sytuacji.
Już na początku drugiej połowy Kamil Bieńko znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął go i został sfaulowany. Sędzia wskazał na 11 metr. Do rzutu karnego podszedł Kuba Szewczyk. Niestety nie dał się wykazać bramkarzowi i nie trafił w bramkę.
W 55 minucie meczu sędzia ponownie podyktował dla nas rzut karny. Krzysztof Janisiewicz został powalony w polu karnym przez jednego z obrońców gości. Do piłki podszedł Kamil Bieńko i… strzelił w środek bramki wprost w bramkarza.
A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić przekonaliśmy się niedługo potem. W 60 minucie po bezmyślnym faulu naszego obrońcy goście mieli rzut wolny z okolic 20 metra. Zawodnik z Ład precyzyjnym strzałem w samo okienko bramki pokonał naszego bramkarza. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Bramka z cyklu “stadiony świata”. Niestety do końca nie udało nam się odwrócić już losów meczu.
Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki…

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości