Wygrana w Tarczynie

Wygrana w Tarczynie

Na inauguracje rundy wiosennej pokonaliśmy na wyjeździe zespół UKS Tarczyn 2-1. Bramki dla naszej drużyny strzelili Kuba Rawski i Kacper Ciesielski.

Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz. UKS Tarczyn to bardzo dobra drużyna, która w swoich szeregach posiada wielu zawodników o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Rok temu w naszej lidze zespół z Tarczyna wygrał wszystkie 10 spotkań i awansował do 1 ligi okręgowej, z której po półrocznej przygodzie spadł z powrotem do naszej ligi.

Krótkie, wąskie, nierówne i grząskie boisko nie sprzyjało zawodnikom obydwu drużyn. W tym meczu mało było pięknej gry, ale za to bardzo dużo walki o każdy centymetr boiska. Pierwsza połowa była wyrównana. Optyczną przewagę posiadał zespół z Tarczyna ale nie przekładało się to na zagrożenie pod naszą bramką. Gospodarze oddali kilka strzałów z dystansu, mieli kilka rzutów rożnych, kilka wrzutek w pole karne albo ich akcje były zatrzymywane przez nasz a obronę jeszcze przed polem karnym. My za to stworzyliśmy dwie dogodne sytuacje. W 19 minucie mieliśmy 200-procentową sytuacje. Mateusz Kwiecień wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy i trafił w słupek. Piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka i toczyła się wzdłuż bramki. Tam stał Kamil Bieńko, który miał przed sobą pustą bramkę i w ten strzał włożył za dużo siły i... piłka zamiast w bramce wylądowała na polu za stadionem. Powinno być 1-0. Kilka minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem ponownie znalazł się Mateusz Kwiecień, niestety z tego starcia zwycięsko wyszedł golkiper gospodarzy. Do przerwy mieliśmy wynik bezbramkowy.

Na początku drugiej połowy strzeliliśmy bramkę. W 40 minucie Kuba Rawski strzałem pod poprzeczkę dał nam prowadzenie. Ta bramka bardzo podrażniła zawodników z Tarczyna, którzy rzucili się do odrabiania strat. Gospodarze świetną sytuacje mieli w 58 minucie. Sam na sam z Olkiem Borowskim znalazł się najlepszy zawodnik gospodarzy - Jakub Cieślak. Jego strzał obronił nasz bramkarz, a piłka spadła pod nogi innemu zawodnikowi Tarczyna, którego strzały dwukrotnie wybronili nasi obrońcy stojący w bramce. W 65 minucie sędzia podyktował rzut karny dla UKS-u, którego na bramkę zamienił Jakub Cieślak. Na szczęście strata bramki nie załamała nas i dalej dążyliśmy do wywalczenia 3 punktów. W 69 minucie do długiej piłki pobiegł Mateusz Kwiecień i w niemożliwej do wygrania sytuacji dogonił obrońcę gospodarzy, przepchnął go i oddał strzał, po którym mieliśmy rzut rożny. Do piłki podszedł Kacper Ciesielski, który wkręcił piłkę do bramki bezpośrednio z rzutu rożnego. Chwilę później sędzia skończył mecz i mogliśmy się cieszyć z wygranej. Brawo za ambicje i walkę do samego końca.

W przyszłą niedziele zmierzymy się na naszym stadionie z Wisłą Maciejowice. Początek spotkania 10 kwietnia o godzinie 14:00.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości