Zwycięstwo ze Spartą
W meczu 12 kolejki zwyciężyliśmy na własnym stadionie ze Spartą Jazgarzew 2-0.
W sobotni poranek na stadionie w Oborach doszło do derbowego spotkania przeciwko Sparcie Jazgarzew. Sytuacja w tabeli oraz nasze poważne problemy kadrowe (12 zawodników w tym kontuzjowany Kuba Piórkowski na ławce) sprawiały że to nasz rywal przystępował do tego meczu w roli faworyta. Każdy kto mimo wczesnej pory i niekorzystnych warunków atmosferycznych postanowił wybrać się na mecz na pewno swojej decyzji nie żałował.
Spotkanie od samego początku obfitowało w emocje, już w jednej z pierwszych akcji strzeliliśmy bramkę w tym meczu. Fantastyczne podanie Patryka Bogdana za linię obrony, zdecydowane pójście do końca na piłkę Kamila Bieńko i przytomne zachowanie Maksa Goska sprawiło że już po kilku minutach cieszyliśmy się z prowadzenia. Warto zaznaczyć że to debiutanckie trafienie Maksia, oby na tym nie poprzestał! Szybko strzelona bramka dodała nam skrzydeł, chłopcy stworzyli sobie co najmniej dwie 100% sytuacje lecz niestety szwankowała skuteczność. Końcówka pierwszej połowy należała do rywali zza miedzy którzy zamknęli nas na własnej połowie lecz nie potrafili przełożyć tego na bramkę wyrównującą. Wynik do przerwy 1:0.
W przerwie chłopcy mieli okazję na złapanie oddechu przed ciężką drugą połową, wiedząc iż gramy praktycznie bez zmian wiedzieliśmy że aby odnieść sukces w tym meczu musimy zagrać mądrze i "ekonomicznie". Założenia powiedziane w szatni chłopcy wykonali niemal perfekcyjnie, druga połowa to pokaz naszej konsekwentnej i dojrzałej gry. Jednak nie ustrzegliśmy się kilku błędów w końcowych minutach które sprawiły że kilka razy serce kibiców mocniej zabiło. Sparta miała szansę wyrównać lecz nie potrafiła pokonać dobrze dysponowanego Olka Borowskiego lub brakowało ostatniego podania. W końcowych minutach meczu skupiliśmy się na defensywie i wyprowadzaniu kontrataków. Jeden z nich przyniósł nam bramkę. Wprowadzony do gry na dwie minuty przed końcem meczu kontuzjowany Jakub Piórkowski swoim pierwszym kontaktem z piłką wyprowadził nasz zespół na dwubramkowe prowadzenie. Świetna indywidualna akcja Kuby Rawskiego na lewym skrzydle i doskonałe dośrodkowanie wprost na głowę "Piórka" doprowadziły do wielkiej euforii na trybunach i radości strzelca bramki tonącego w objęciach kolegów. Minutę później sędzia zakończył mecz, wynik końcowy 2:0.
Wielkie brawa dla chłopaków za zostawione zdrowie na boisku!Każdy schodził z boiska poobijany i zmęczony ale z wielkim uśmiechem na twarzy i świadomością dobrze wykonanej pracy na boisku.
Komentarze