Klęska w Jazgarzewie

W przedostatniej kolejce rundy wiosennej ulegliśmy na wyjeździe Sparcie Jazgarzew aż 1-5.

Pierwsza połowa to koncert gry Sparty, która tego dnia była w bardzo dobrej dyspozycji. Jeżeli dodamy do tego fakt iż my rozegraliśmy fatalną pierwszą połowę nie trudno się dziwić, że do szatni schodziliśmy z wynikiem 4-0. Pierwszą bramkę straciliśmy już w 3 minucie. Lewy pomocnik gospodarzy po rajdzie ściął do środka i uderzył celnie z dystansu po krótkim rogu. 8 minuta - strzał z dystansu i mamy 0-2. W 14 minucie akcję sam na sam z Olkiem Borowskim wykorzystał napastnik gości. W 26 minucie w zamieszaniu podbramkowym piłkę do bramki skierował zawodnik gospodarzy. My zagościliśmy w polu karnym Sparty tylko 3-krotnie, 2 razy w dogodnych sytuacjach strzały Bartosza Kazubskiego zostały zablokowane a Kamil Bieńko w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił w bramkę. A goście w pierwszej połowie mogli zdobyć drugie tyle bramek, na szczęście kilka razy uratował nas nasz bramkarz Olek Borowski.

Druga połowa była już bardzo wyrównana. Sparta nadal grała bardzo dobrze a my wreszcie się obudziliśmy i graliśmy prawie na swoim poziomie. Druga połowa mogła się bardzo podobać kibicom. Zarówno jedna jak i druga drużyna miała bardzo dużo akcji bramkowych i bardzo dobrze operowała piłką, stworzone akcje nie były dziełem przypadku tylko widać było, że były to przemyślane i ćwiczone na treningach akcje. I nam i Sparcie udało zdobyć się po jednej bramce w tej części. Dla nas w 52 minucie lewą nogą trafił Bartosz Kazubski, a goście swoją piątą bramkę zdobyli w 58 minucie. Szkoda, że w pierwszej połowie nie zagraliśmy tak jak w drugiej.

Gratulujemy Sparcie zwycięstwa, byli tego dnia lepsi. Nas czeka teraz ostatnie spotkanie ligowe. W najbliższą sobotę o godzinie 17:00 na własnym stadionie zmierzymy się z Nadstalem Krzaki Czaplinkowskie. W tym meczu potrzebujemy jednego punktu by utrzymać drugie miejsce. Wszystkich naszych kibiców zapraszamy na mecz.